miało żadnego
To, że grałem kiedyś w Pireusie, nie będzie teraz miało żadnego znaczenia - zapewnia Woods, ale jeszcze w Kownie, zaraz po tym, jak Prokom zapewnił sobie awans do ćwierćfinału, doszło do zabawnego dialogu. - Qyntel, w Grecji kibice zafundują ci pewnie to samo, co mi na Litwie. Będzie "buuu" i środkowe palce - śmiał się środkowy Prokomu Ratko Varda, jeszcze w poprzednim sezonie gracz Żalgirisu, który wyjechał z Kowna, bo klub mu nie płacił. - Nie, nie, nie - odpowiedział Woods. - Będzie standing ovation. Zresztą dla Woodsa mecze z Grekami będą wyjątkowe. Olympiakos był pierwszym klubem Amerykanina w Europie (w jego barwach grał m.in. przeciwko Prokomowi), z którego wyleciał (i to w trakcie finałów ligi greckiej!) za palenie marihuany.